płomień
Płomień miłości z mojego serca
Ogrzałby ciebie w te chłodne noce
Lecz zapomniałaś o mym istnieniu
W smutku samotnie przez ciemność kroczę
Brzemię rozpaczy marzeń wyniosłych
Tak nierealnych wciąż mnie przytłacza
Dlaczego szczęście wciąż mnie omija?
Cóż mój los męki drogi oznacza?
Nie jestem w stanie pojąć swej ścieżki
Gdzie los za dobro złem mnie obdarza
Myśli umarły w rozpaczy duszy
Nawet modlitwa nic nie wyraża
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.