W Płomieniach Pożądania
Drży ziemia pod Twoim dotykiem
Purpurą oblewa się róża
Zamyka swe płatki wstydliwa stokrotka
Gdy szepczesz najczulsze słowa
Chowa się wiatr w wierzby gałązkach
Roztacza swój urok Rusałka
Ptak trelem słodkim pieści ciszę
Gdy błękitem nieba spoglądasz
I ścieżką senną biegnę do Ciebie
Przekraczam czasu granicę
Przestaję istnieć w bezbarwnym świecie
By choć przez chwilę być z Tobą
Słodycz każdego słowa chcę chłonąć
Tobą chcę zmysły napoić
Dusza ma tęskni do Twoich oczu
Bo w nich jest spokój i dobroć
W krople deszczu chcę się zamienić
Aby Twej twarzy dotknąć
I zanim słońce w mgłę mnie przemieni
Daj mi nacieszyć się Tobą
Spraw bym zadrżała pod Twoim dotykiem
Niech wstydem zapłonę jak róża
Pozwól mi wzlecieć choć raz do Ciebie
Zanim zabije mnie tęsknota
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.