Płomienie Miłości
Bądź ze mną w nocy,
Tak bardzo boję się ciemności..
Nie mogę ciągle zasypiać przy świecy
Jej płomień jest jasny i niebezpieczny.
Co zrobię, gdy płomień na zdjęcia
wejdzie?
Gdy zapach lawendy usypiać mnie będzie,
Potem przeniesie się na moje posłanie
Wtedy i ja, płomieniem się stanę.
Gdybyś był w nocy by było inaczej.
Wtedy to ty byś mnie zapalił
Płomień miłości by we mnie płoną
Gdybyś tylko był gdzieś obok.
Ten płomień nie jest aż tak
niebezpieczny,
Niczego nie pali, nawet nic nie niszczy.
Byśmy leżeli wtuleni w siebie,
Czekając na dzień, jak na zbawienie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.