Płoną świece
Płoną świece na stole przede mną
Dym z kadzidła tłumi zapach papierosa
Kochanie, chcę byś była ze mną
We mgle biegnie nasza wspólna droga
Widzę chwile z Tobą spędzone
Te gorsze i te lepsze
Chcę nazwać mój dom naszym domem
Chcę wiedzieć czy pokochasz mnie jeszcze
Już mnie wzywa ciepła pościel
Pod powieki wpełza piasek
Jestem u Ciebie tylko gościem
Który zostaje na dłużej czasem
Słyszę jeszcze cichy śpiew
Słowa Jacka Kaczmarskiego
Teraz wiem, czemu czasem słyszę zew
Woła bym uciekł od pracy, przyjaciół,
wszystkiego
I czuję zapach ogniska w mieszkaniu
I w ustach smak jabłek
Zmierzchu otacza mnie całun
Teraz myślę czy kiedyś zgadnę
Co czeka mnie i Ciebie jutro
Czy kiedyś uda nam się
Nie upić wieczorem na smutno
Czy poczujesz, że kocham Cię...
Komentarze (3)
Podoba mi się też za te gorsze i lepsze chwile. A nie
te ochy i achy i cudowne pachy. Przekonuje mnie taki
opis wspólnego uczucia. Duży plus za treść.
masz + za chwile lepsze i gorsze .............
Świece. melodie Kaczmarskiego ten dźwięk
gitary...cudownie:)