Płonące spojrzenia
Moje nogi kołyszą się a on wyłapuje każdy
ruch…
Góra, dół szybciej w przód, w tył
pośladki wibrują przenosząc się płynnie
tuż przed jego źrenicami prawo, lewo.
Schylam się i podnoszę kręcąc biodrami.
Krok bliżej kolana złączone, rozłączane.
Uśmiecham się czerwonymi ustami i nie
przestaję,
poruszam ramionami obchodząc go wokół.
Prowadzę dłonie po swoim ciele,
zwalniając
zarzucam włosami na odsłonięte plecy...
Podkreślam dłońmi swoje ruchy wymieniając
płonące spojrzenia.
Wyśmienicie… Uwielbiam, jak prosi
o rozpięty kolejny guzik, każde
dotknięcie…
Karmimy się pożądaniem.
Płynącym, jęczącym
tak, tak, tak!
Magdalena Gospodarek
Komentarze (5)
Te wibrujące pośladki działają na wyobraźnię;-)
to taki taniec kochanków :)
Kobiecy erotyk najlepiej smakuje, bo jest z serca
niekłamany i nienapuszony.
Hmm... zamknąłem oczy i słucham. Chyba jest jakaś
muzyka do słuchania dla tej roztańczonej sceny.
Pozdrawiam.
Fascynujący erotyk.