Płonę z miłości
Miłość zupełnie niespodziewanie
Jak wulkan nieziemską siłą wybuchła
Serce gorącym jak lawa uczuciem zalała
I spełnienia marzeń przyjęła odzianie
Zmysły otępiałe, szybko rozpaliła
Duszę prawie umarłą, życiem wypełniła
Wszelkie zło, egoizm i smutek - znikły
Jak za dotknięciem czarodziejskiej
różdżki
Życie nabrało sensu trwania, istnienia
Zyskało blasku, z bijącego weń płomienia
Miłość ma wielka, która mnie odmienia
Może doczeka się kiedyś...odwzajemnienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.