płótno
Tej niepamięci nie chcę znać,
w której przelewa się przez duszę,
nieznana droga, obcy świat,
przeszłość bez cieni, dni bez wzruszeń.
Gdzie dom bez serca, czterech ścian,
głos nie przywodzi na myśl twarzy.
Niby jest obraz, lecz brak ram,
pole bez ducha wyobraźni.
Wokół krajobraz nienazwany,
mak bez czerwieni, świt bez ptaków,
jabłko bez związku z jabłoniami,
jak w garści nasion ziarno piachu.
Tej niepamięci, w której ty
z łagodnym cieniem niepokoju,
nie więcej znaczysz niż złe sny,
skrzypiące krzesło, kurz na progu.
Miłość-niemiłość raczej wiatr,
kontekst wydarty z ciągu minut.
Tej niepamięci nie chcę znać,
próżni co tłumi wolę krzyku.
Komentarze (16)
Podoba mi się.