plusz...
Cała jestem taka pluszowa,
pluszowe mam dłonie i uszy.
I usta pluszowe i duszy kawałek
tez z pluszu.
A włosy puszyste i miękkie,
miło rozkolysane.
I stopy mam takie, że trawy zielonej
soczyście dotykają,lekko i miękko unosząc
się nad nią.
I tak mi zielono, jak nie było dotąd.
Ramiona też są już inne, takie
pluszowe...jakby z aksamitem stykały się
winne, ze aksamitem nie są spowite jak inne
i jedwab otula mnie całą.
autor
zguba
Dodano: 2006-11-25 13:08:28
Ten wiersz przeczytano 545 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.