Po burzy
proza
Ostatnie grzmoty cichły gdzieś za
horyzontem. Wiatr rozwiał resztki chmur. Na
czystym niebie pozostał tylko jeden,
niewielki czarny obłok – jako memento.
Jednak nie było to memento groźne. Na
niebie znów błyszczało słońce. Jego blaski
atakowały oczy z góry i z dołu odbite przez
liczne kałuże. Tylko jedna kałuża wolała
odbijać samotną czarną chmurę.
- Jak pięknie – powiedział Poeta wyjmując z
kieszeni pudełko papierosów. Rozerwał
kartonik i na jego wewnętrznej powierzchni
napisał ołówkiem wyjętym z drugiej kieszeni
haiku:
Słońce rozbłysło
Tylko samotną chmurę
Widać w kałuży
- Nie – pokręciła głową Żona Poety – Ten
nastrój po burzy jest absolutnie wyjątkowy.
Wymaga on czegoś więcej, niż tylko marnych
trzech linijek. Napisz coś dłuższego.
Pamiętasz, jakie piękne są opisy przyrody w
„Panu Tadeuszu” Wiem, że ty też tak
potrafisz.
Ce que femme veut, Dieu le veut*. Poeta
zszedł z tarasu i podreptał do swojej
pracowni. Wkręcił nową kartkę w maszynę do
pisania i zaczął pisać.
Przeszła burza, co z pyłu zmiotła zeschłą
ziemię,
Jeszcze się przypomina dalekim mruczeniem,
A już wiatr pracowity wziął się do
sprzątania:
Z nieba chmury wymiata i błękit odsłania,
Żeby na uprzątnięty, czysty błękit nieba
Mógł wjechać promienisty, skrzący się wóz
Feba.
I już się roziskrzyło wszystko, jak przy
święcie.
Kałuże powtarzają blask słońca z
przejęciem.
Tylko jedną kałużę radość wokół nuży
I wciąż odbija chmurę – ostatnią po
burzy...
i tak dalej długo w noc w całym domu
słychać było stukanie jego maszyny.
* * *
Następnego dnia Poeta zaniósł swój
najnowszy wiersz do redakcji znanego pisma
literackiego. Przyjął go sam Sekretarz
Redakcji.
- Źle – powiedział zasmucony po lekturze
wiersza Poety – Napisał pan udany
XIX-wieczny wiersz. A my już mamy wiek XXI.
Obraz rzeczywiście ma coś w sobie. Ale
współczesny czytelnik nie ma tyle
cierpliwości, żeby brnąć przez te opisy
przyrody. Tym bardziej, że opisuje Pan to,
co każdy może sam zauważyć. Ja bym tę
obserwację zawarł w jakiejś krótszej
formie. Na przykład w haiku. Co by pan
powiedział o czymś takim:
Słońce rozbłysło
Tylko samotną chmurę
Widać w kałuży?
Czego pragnie kobieta, tego pragnie Bóg - przysłowie francuskie
Komentarze (17)
Poeta ma gabinet, artysta-plastyk pracownię.
Na razie muszę się pożegnać. Dostałem pilną (choć
społeczną) pracę i do środy prawdopodobnie nie będę
miał czasu by zasiąść przy komputerze.
Zatem pojawię się znów w czwartek.