Po co?
życie jest niesprawiedliwe zabija marzenia drożeje szczęście
Żyje sobie otulona smutkiem wspomnienia
obok lustro naiwności pokazuje spaczony
obraz mego istnienia
już nie wierze w słońce w zimie
nie nadejdzie wiosny czas
więc dlaczego wciąż tak bardzo pragnę życ
nie tylko być
już nie marzyć ani śnić
tak poprostu iść by zyć
Nie powstane juz z popiołów wśród rzażących
się mych ideałów
nie czuje zielonej radości w mej choince
spadła z niej zapachu gwiazda tłukąc
wszystkie kolory
po co wstawać?
Mikołaj nie puka do mego serca od kilku
chwil.....
codzień wiem o tym lepiej....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.