Po co krzyk?
Czując gorzki smak domowej awantury.
Po co?!
Podnosisz na mnie swój głos
Co Ci to da, że na mnie nakrzyczysz?
I choć wylejesz na mnie swój żal
Poczujesz się potem chociaż trochę
lepiej?
Twój krzyk nie sprawia, że lepiej Cię
słyszę
Albo, że rozumiem wszystko należycie
Odcinam się od krzyku w mentalnej
skorupie
A Ty ze swoją złością zostałeś znów sam
Problemy nie znikną kiedy zaczniesz
krzyczeć
One się nie boją siły Twego głosu
Rozwiązanie jest tym co nazywam rozmową
Lecz żeby rozmawiać trzeba umieć słuchać
Komentarze (3)
a ja uważam, że krzyczą Ci co nie mają argumentów...
Niesamowity wiersz. Krzyk jest tylko checia wyzwolenia
uczuc, nie zawsze nad nim panujemy.
To prawda, niektórzy ludzie są dziwni, nie sposób ich
zrozumieć.. pozdrawiam ciepło i życzę żeby się
ułożyło..