Po co mam kłamać, że coś lubię
Bywają w życiu takie chwile,
Które bym nazwał dość wspaniałe.
Na przykład, kiedy ciągnę gile,
A są te gile nie tak małe.
Albo, gdy drapię się po jajach,
Swędzą czasami jak cholera.
Ja taki zwyczaj wnet oswajam,
A czynność bywa bardzo szczera.
Po co mam kłamać, że coś lubię,
Wstyd nie pasuje do słabości.
Nawet, jeżeli w tyłku dłubię,
Robię ku własnej przyjemności.
Inni mi mogą tylko skoczyć,
Tam gdzie ciemności trwają srogie.
Prawda ciemnotę kole w oczy,
Mnie takie czyny będą drogie.
I będę robił to tak dalej,
Nic nie zatrzyma ręki w pędzie.
Wstrzymajcie, więc daremne żale,
Także zarzuty w owym względzie.
Komentarze (2)
ROZBAWIŁ, i o to chodzi:-P
:):):) Jak najbardziej świetnie napisane i po cóż
kłamać.