Po lodzie
My starsi i jacyś inni, mniej rześcy
a wigor się w fotel zamienił bujany.
Wczoraj pierwsze skrzypce orkiestry
dziś tylko kościelne organy.
Nawet zima niesroga, nie trzęsie
i psu nie zimno jest w budzie
tylko choinka na starym kredensie
przypomina, że już jest grudzień.
Rzeka płynie ta, która stała
odziana w lodowy płaszcz
kiedyś do ciebie białym dywanem
szedłem kochana wpław.
Lód naszym mostem tych dni
to już przeszłość. Historia za młodu,
tylko jego namiastka się szkli,
twoje oczy -dwie kostki lodu.
Komentarze (12)
Bardzo fajnie napisane. Ja jak to ja najpewniej bym w
kilku miejscach coś pomieszał ale tylko szczegóły.
Ogólnie bardzo na tak. Pozdrawiam z plusem:)))
Te kostki lodu nie brzmią niewesoło,
cóż życie każdego z czasem zmienia...
Dobrego wieczoru życzę:)
Miłość wygasła pozostał lód. Bardzo mądry wiersz
jeżeli nie podgrzewasz to będziesz zimne jad.Końcówka
trafna...pozdrawiam serdecznie.
Najlepsza puenta. Pozdrawiam
"Twoje oczy dwie kostki lodu" przemawiają bardziej niż
reszta tekstu bo jest przegadana, można by było pozbyć
się zbędnych słów, zaimków. Warto to przemyśleć bo
może to być wiersz robiący wrażenie na czytelniku.
Jeśli się żaru nie podsyca, to z czasem
wygasa...lodowaty wiersz, ale bardzo wzruszający...
Pozdrawiam :)
Z wiekiem wzrok mętmieje i obraz z lat młodzieńczych
lodową powłoka tężeje... Podoba mi się ten wiersz,
pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie, szczególnie puenta wymowna.
Pozdrawiam serdecznie :)
szkoda...
pozdrawiam serdecznie:)
Te kostki lodu.
Zastanawiają bardzo.
Wiersz i wymowna puenta. Podoba.
Czytelnie o uczuciach, które wystygły.
Z powodu zaburzeń rytmu wiersz nie czyta się
najlepiej. Msz wartoby też skorygować interpunkcję.
Wiadomo, że to sugestie czytelniczki a nie eksperta.
Miłego dnia:)