Po pólnocnej stronie
brzegiem nie nazwanej rzeki
odchodzą kobiety twego życia
słowa rzucone na odchodnym
perlą się na wszystkich głogach
widzisz je jak w tańcu
ręce wznoszą ku niebu
ogniem znaczą mosty
pod chmurą tak niepodobną
do ich włosów
dopala się sen
cichną ptaki
burza prostuje skrzydła
już iskrzy przestrzeń
pierwsza kropla deszczu
tęczowa jak łza
stuka w okno wiersza
autor
polle
Dodano: 2004-11-25 11:32:45
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.