Po prostu wiersz
Przestałem spoglądać daleko w moje
morze,
nie jestem już mewą, nie czuję się
rekinem.
Dziurawy okręt nie popłynie więcej w
rejs,
jeszcze ta kotwica pęta myśli i słowa.
Jedna samotna szara boja nie pokaże
strefy bezpieczeństwa dla samej siebie.
I gdyby tylko wiatr zawiał w serce,
by jak feniks wiecznie używać skrzydeł.
Chodź, biała chmuro, poprowadź
moje zbłąkane pióro po smutnym życiu.
Niech choc jedna latarnia nigdy
nie zagaśnie na mej jednej wyspie.
autor
Zbuntowany Wędrowiec
Dodano: 2007-12-17 21:47:48
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
bardzo ładny wiersz...dużo ciekawych alegorii...a
wszysko to by ciekawie zobrazować trudne życie...
Dobrze napisany wiersz-choć smutek i samotność na
wyspie.Może to chwila zadumy-gdy mewą już nie jesteś,a
rekinem też nie bądź...Jest jeszcze ta kartka i
latarnia.Wrzuć ją do butelki-albo lepiej wyślij na
poczcie osobie,którą jestes zainteresowany:-)
Smutkiem powiało/Niech choć jedna latarnia nigdy
nie zagaśnie na mej jednej wyspie./ Mam nadzieję, że
los nie okaże się aż tak srogi, by pozbawić ostatniego
światełka nadziei...