Po śmierci
Życie-jakże krótkie i ulotne...
Wydawałoby się, że ucieka przez palce,
Niczym przez sito piasek...
Składa się z pięknych chwil,
Które na dłużej chciałoby się
zatrzymać...
Jak i z chwil cierpienia, które chce się
powstrzymać...
Budowane na wspomnieniach płynących z
serca...
Na błędach popełnianych i naprawianych
przez nas...
Zwykłych ludzi, którzy budują własną
historię...
Własne życie-własna śmierć...
Ile trzeba lat by dobrze je przeżyć...
Ile potrzeba by ludzie nas
zapamiętali...
Sama nie wiem... Chciałabym zatrzymać
czas...
Spojrzeć na nią ostatni raz, pożegnać
się:(
Teraz już za późno, już nic nie da się
zrobić...
Przepadł cały czas... Cóż mogę zrobić?
Odmówić modlitwę za jej duszę...
Zapalić świecę na jej grobie...
To i tak za mało, ale niestety...
Tylko to mi pozostało...
Wspomnienia przeplatane obrazami jej
radosnej twarzy...
Gdy do mnie mówiła, jak pięknie się
śmiała...
Jako wnuczkę mnie traktowała...
Kochała mnie-tak mówiła... A teraz
koniec...
To była chwila...
Ona już nigdy nie poczuje...
Nie zobaczy-ile tak na prawdę dla mnie
znaczy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.