Po zimie
wiersz gwarowy
Po zimie.
Słonko wielkie okrągłe
z nieba wyzierało
Jakby się w maminym
borscu wykąpało.
I obłoki co biołe być miały
tyz się pewnie w tym
samym borscu wykąpały.
Jaz niebo razi ocy
borscowym kolorem
ozlewo się po niebie
i wypływo jakomsi
dziurom cy otworem....
Jaz barwa sie prześklyła
złotawym wolorem
i słonko zaświeciyło jasne,
złote...w samom pore...
Z niedobocka skądsi
corno chmura spadła
i syćko zacłonieła
jakby sie słonko
do nieba zapadło......
Zrobiyło sie szaro
i trosecke ciemno
i nikogo za mnom
nikogo przede mnom...
Ptoski ze strachem skądsi
z nieba spadły,
i jak krople dyscu
na dródze se siadły....
I nogle się wyloło
z nieba całe morze
jakby niebo kąpało ziemie
po zimowej porze.....
Komentarze (18)
Ja to chyba się przeniosę w Tatry jeszcze po kilku
Twoich wierszach.
Znowu przyrodę pięknie opisałaś-deszcze jak deszcze
ale słońce napewno.Pozdrawiam
Piękny opis przyrody - pewnie już za niedługo deszcze
nas czekają jak góralka o nich pisze to będzie
padać:))))