Pocałunek niezapomniany
To dla niej, chodź ona o tym nie wie kiedyś to zobaczy.
Pamiętam ten dzień,pamiętam jakby to było
wczoraj.
To był wieczór, gwieździsta noc
I ONA naprzeciw mnie.
Wtedy nie wiedziałem co czuć.
Wszystko mieszało sie przed oczyma,
A w sercu jakoś dziwnie układało sie.
Szedłem przy niej i splotły się dłonie
nasze.
Serce dziwnie uderzało, jakby coś było
inaczej.
Zatrzymałem sie, w oczy spojrzałem Jej
I mimo że było ciemno ja widziałem blask
uderzający prosto w moje oczy.
Nie wachałem się już.
Do twarzy jej zbliżyłem swą twarz.
Nasze spojrzenia były coraz bliżej
siebie,
Aż w końcu ogarnięci mrokiem zamknęliśmy
oczy,
By dać prowadzić się namiętności,
Namiętności którą czułem w każdym ruchu jej
ust.
I poczułem miłość, lecz nie swoją.
Poczułem miłość którą wystukiwało jej
serce.
A me serce nadal obłąkane pozostało,
nie wiedziało co czuło i komu miłosną pieśń
śpiewa
Nic nie wiedziało, jednego tylko było
pewne,
że czuje sie kochane i coś zmienia sie.
KOCHAM CIE KASIU!!!
Komentarze (2)
bez urazy, ale to wygląda jak ustęp ze scenariusza
telenoweli. O pocałunku też można pisać ciekawie.
kiedy to było...warto powspominac