Pocałunek śmierci jak usta...
Przytulasz mnie ciepłymi ramionami
Nic nie stanie między nami
Wybornie pieścisz me ciało
By ciągle krzyczało, że mało
Dotykasz tak delikatnie
Włos mi z głowy nie spadnie
Całujesz moje usta i szyję
Nie zauważasz jak gniję ?
Umieram w twych ramionach
Łapię oddech i konam
Me ciało choć jeszcze różowe
Już zimne jakby … lodowe
Ręka opada bezwolnie
Usta rozchylają się łagodnie
Ach puste puste me oczy !
Jak apokaliptyczny sen proroczy
Wtulam się w Ciebie spragniony
Pragnąca miłości nim skonam …
Ukrywam łzy przed Twym wzrokiem
Chronię przed śmierci urokiem
Choć tak pragnę byś wiedziała
Nie chcę byś cierpiała
Więc tu w samotności umrę
Zamienię Twe ciało w
Trumnę…
Komentarze (1)
intrygując \y wiersz, tylko niebardzo podobało mi się
"Nie zauważasz jak gniję?"