Pocałunek zmęczonego anioła
Anioły nie śpią nad ranem,
trzymają w rękach budziki,
trą dłońmi oczy zaspane,
szat dopinają guziki.
By nie zawadzać, gdzieś z boku
kawę dopiją w pośpiechu
i dotrzymując nam kroku
chronią uparcie od grzechu.
Wieczorem strzepują skrzydła
dyskretnie, gdzieś tam, na stronie,
w buty wstawiają prawidła,
z potu ocierają skronie.
Unosząc senne powieki
całują policzki, czoła...
Jak dotyk skrzydeł ćmy lekki
znak zmęczonego anioła.
autor
sosna
Dodano: 2007-11-19 16:37:03
Ten wiersz przeczytano 1122 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Eh;),,..lekki znak zmęczonego Anioła..,,
Czasy takie, że biegamy coraz szybciej, to i Anioły
mają coraz więcej roboty... Nic dziwnego, że są
zmęczone :) Bardzo ciepły ten "anielski" wiersz... :)
Nowoczesny obraz aniołów;) Bardzo fajnie wyszło... bo
gdy idę do szkoły, pilnują mnie anioły, gdy ze szkoły
wracam, anioł wciąż nawraca... ciężką one mają pracę,
oj bardzo:)