Pochmurny wzrok
Mroczna przepaść pod nogami
Noc rozciąga płaszcz ciemności
Szukam swego "ja" w głębokiej jamie
Potykając się o szczęścia kości.
W kącie leży sowie truchło
Dawno zgasło serce światła
Życie mocno ludziom spuchło
Karci mnie umysłu matnia.
Smak i zapach Ciebie przepadł
Gdzieś w zamarłej ciszy grobie
Moje myśli - temat rzeka
Więc rozmawiam tylko w sobie.
Obraz Ciebie we mgle niknie
Starte serce drży w kawałkach
Nic tej ciszy nie przeniknie
Milknie rozżarzona zapałka.
Choć na trwogę nie biją dzwony
Czas wciąż upływa w żałości
Tkwię w dal zapatrzony
Jak upadły anioł miłości...
Komentarze (1)
A ja lubię te niby "komiczne" motywy:) Odpowiednio
wykorzystane dają dobry efekt. Podoba mi się epitet:
starte serce.