Pochwała ulubionej polskiej wiąchy
muszę czasami po szewsku zakląć
powszechnie znanym słówkiem na „k”(a)
dla soczystości klnę wersją własną
errr zwielokrotniam ile się da
dla moich uszu to jak muzyka
piękniej nic chyba nie może brzmieć
a gdy z wysiłku ledwie oddycham
wtedy dodaję tę drugą część
i chociaż nie znam matki faceta
który mi żółci dolał do krwi
to elokwentna złość co wciąż wzbiera
każe się również i na niej mścić
pewnie nie lepsza jest od synusia
jabłko daleko nie może spaść
żaden epitet ich nie porusza
on wart jest tyle co „jego mać”
Komentarze (17)
Samo 'przeklinanie' nie jest w moim przekonaniu forma
odreagowania.
Oceniam tutaj wiersz/ironie, plynnosc, jakosc, a nie
temat.
Zatem: ++++++ PoZdrowka, Andre. :)
Wiersz gładki choć przesłanie dość pokrętne. Nie
zapomnij wstaw w środek słowa twoja bo jeszcze twoja
rodzicielka poczuje się urażona. A co do przypuszczeń
to nie graj roli sędziego który osądza jedynie
analizując poszlaki. Można komuś sprawić nie lada
przykrość i to do tego niezasłużoną. Ogólnie wiersz na
plis ale nie urywa:))
Sama nieraz bluzgami ale klątwy nic nie dają ...chyba
że komuś ulży ale wątpię ...ale znam takich co po
każdym słowie wciskają to na k...pozdrawiam
Z pełnym niezrozumieniem przeczytałem Twój wiersz. Dla
mnie język powinien być precyzyjny. To znaczy mogę w
nim czasem użyć słów wulgarnych, ale nie ot tak sobie,
tylko w ich znaczeniu leksykalnym. Jeśli chcę kogoś
obrazić, to obrażam jego, a nie członków jego rodziny
(których często nawet nie znam).
Świetnie! Pozdrawiam z uśmiechem :)
Świetny!
Ja właściwie używam wulgaryzmów tylko żeby się
pozgrywać ;)
Pozdrawiam Andre :)
Kultura plus konsumpcja
Meisterstuck
Niektórzy wulgaryzmu używają chyba zamiast przecinka.
Są takie uzasadnione sytuacje i czasem trzeba dać
upust emocjom, niewiele to zmieni ale ulży na pewno!
;))
Nadużywanie w każdym zdaniu to już inna "para kaloszy"
i tego nie znoszę :) Wiersz fajny z humorem jaki
lubię.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Cóż, przez cale życie nie da się przejść aby nie
zakląć czasem. Powodów nie brakuje a najwięcej
dostarczają ich nasi politycy.
Pozdrawiam
Jak się człowiek w coś uderzy to musi przekląć. Zawsze
można w rezerwie mieć Puta madre, co znaczy dosłownie
k m, albo proste shit.
Pozdrawiam
Ja, która nie używam brzydkich słów, nie ustrzegłam
się, ale jeżeli ktoś potrafi 'rwać nać' z takim
pietyzmem zawsze potrafi dać właściwe słowo. Mnie
pozostaje dać plusa
Serdeczności :)))
nie lubię gdy ktoś machinalnie używa wulgaryzmów co
drugie wypowiadane słowo. ... ale taka soczystość
czasem nadaje smaku wypowiedzi.
Kapitalna puenta! Wiersz bez zarzutu o popularnym
wulgaryzmie, który wyraża nie tylko soczystość i
melodię języka, lecz także kulturową moc i znaczenie
zawartych w nim emocji.
(+)