Poczuć znów wiatr we włosach
szukałam lekarstwa
w agonii stanie
na oddychanie
i...umieranie
spragniona sensu
pełzałam powoli
niech każdy kamyk
-mówiłam-zaboli
i wiem co znaczy
życie aż do dna
niech go poczuję
nagle swobodna
znienacka ktoś wyrwał
mnie z tego letargu
zgodziłam z życiem
się bez przetargu
a kilka słów to
właśnie sprawiło
co odurzyło mnie
zadziwiło
skreślone ręką
Twoją Mój Królu
że pragniesz
nad życie mnie
i do bólu
(póki nie przebrzmi
ta słodka chwila
będę z twych oczu
i ust sens piła)
autor
judyta1
Dodano: 2008-10-09 10:12:15
Ten wiersz przeczytano 698 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Pięknie się mu oddajesz i poświęcasz życie dla
niego...
ładna puenta - ciekawie skonstruowana wypowiedź -
czytałam z przyjemnością.
ladny wiersz ,pozdrawiam
Wiec niech ta chwila pelna zachwytu traw nieprzerwnie
do kranców bytu.
Wiersz jest ciekawy, chociaż miejscami rytm załamany.
Hey Jud,to my guitar... ten przebój stary,/l Przy
Twoim wierszu, na myśl mi przyszedł./
Utopił bym ból w strunach gitary,/bo tylko tam
chciałbym go słyszeć!
czasem życie nas zaskakuje dobrze że pozytywnie :)
Długo żyjąc w samotności takie oświadczenie to
prawdziwe zaskoczenie, ale niech zaskakuje jak
najczęściej.