Pod bzem
gdybyś kiedyś tak niechcący
zagubiła się w ogrodzie
odnajdę cię pod bzem
i tam uwiodę
zasypię bajaniem elokwentnym
odurzę słodko rześkim eterem
o twardą korę drzewa oprę
scałuję szminkę do krwi
nie uciekniesz mi
dłoniom sprytnym niecierpliwie
dam wolną drogę
nie będę się śpieszył
burza majowa czy mrówki Telimeny
nie przeszkodzą im
a ogród tuż za miastem
przy drodze wojewódzkiej
na wschód
trafisz
Annie
Komentarze (17)
nonono odważnie, zachęcająco, a czy trafi???
Bardzo energetycznie ze szczyptą erotyzmu...
Zaproszenie
romantyczne ...:)
a bzy pięknie kwitną i pachną majowo,,pozdrawiam :)
:) Moze trafi, niechcaco, do tego romantycznego
ogrodu,
szkoda tylko, ze bzy przekwitna.
Ladny wiersz, wybacz, za moj zart.:)
Pozdrawiam serdecznie.
Miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam
Fajny wiersz pod bzem...
pozdrawiam :)
Ta "droga powiatowa" rozbroiła mnie;fajnie.
Romantyczne to całowanie pod bzem,
tylko może nie do krwi:))
Serdeczności przesyłam
i spełnień życzę:)
i ja dołączę do tego zacnego grona
Pozdrawiam:))
Piękny wiersz i ten beż co wskazuje jej drogę
..odnajdziesz ją tam ..
Fajnie, fajnie rozochocila sie nie tylko wiosna.
Sprawdzam metryke, jest Hildegarda, Pelagia z
bierzmowania Magdalena.... No niestety nie ma Anny.
Czekam na ciag dalszy schadzki pod bzem. Serdecznosci.
Dołączam do czytelniczek, którym podoba się wiersz o
buzujących hormonach:) Miłego dnia.
bardzo fajny:)
list pełen miłosnych obietnic. Ładny!