Pod parasolem
Schowałam się pod parasolem.
To parasol z liści.
Właśnie takie wolę,
tym bardziej, że kiedy tu byliśmy
gęste liście skrywały
- przed wścibskich wzrokiem
to co wyrabiały
twoje dłonie z moim kokiem.
Jak wypuściły na wolność kosmyki złote,
jak się mieszały - przez pospieszną ochotę
nie tylko słowa, palce, włosy, usta
ale również ciała.
Teraz stoję samotna i pusta
a tak bym chciała
czas
wrócić pod liście wiosenne
i odnaleźć nas.
Jednak to daremne.
Parasol opadł na ziemi złożony.
Mieni się złotem, purpurą, czerwienią.
A ja stoję, wśród nagiej korony
- oddając się wspomnieniom... jesienią.
Komentarze (44)
wydaje mi się, że /schowałam się pod parasol/ lub
można tak /stoję pod parasolem/; czas raczej /cofnąć
lub zawrócić/, jakoś mi zgrzytnęło /czas wrócić/, a
może miało być /czasem wrócić/?; poza tym bardzo
fajnie, Dorotko-wo:)
Ależ mnie zakręciłaś jak wiatr liśćmi raz była miłość
bliska erotyku to znowu melancholia się wkradła po
cichu. Udany wiersz :)
...tak myślę że przydał by się choć jeden listek
figowy...takie mam skojarzenie a wiersz bardzo
ładny...
ciepło i nostalgicznie ...pozdrawiam:-)
Są piękne wspomnienia, niech jeszcze będzie
nadzieja,że wróci by powtórzyć miłe chwile. Teraz
jesień, zima a po zimie będzie wiosna, z nadzieją
łatwiej żyć.Ładny wiersz. Cieplutko pozdrawiam +
zostawiam
Są piękne wspomnienia, niech jeszcze będzie
nadzieja,że wróci by powtórzyć miłe chwile. Teraz
jesień, zima a po zimie będzie wiosna, z nadzieją
łatwiej żyć.Ładny wiersz. Cieplutko pozdrawiam +
zostawiam
Witaj...piękny..pozdrawiam miło++++
ale jakże piękne to wspomnienia-pozdrawiam
@krzemanko :-) a czemu miałabym się obrażać? dziękuję,
za czas, który dla mnie poświęciłaś i za bardzo trafne
wskazówki, jak widzisz do większości się zastosowałam
:-) wyliczankę "słowa, palce, włosy, usta"
zostawiłam, bo mam wrażenie, że oddaje ona pośpiech i
łapczywość oddawania się pieszczotom w parku, pod
cieniem drzewa, gdzie w każdej chwili może ktoś
zobaczyć, jak bardzo pragną się zakochani :-) jeszcze
raz dziękuję :-)
Wiesz bardzo fajny, w twoim stylu. W czwartym wersie
czytam "kiedy" zamiast "kiedyś" i "gęste"
zamiast "Te same". Jedenasty wers "nie tylko słowa,
ale również ciała". I jeszcze zamiast "leży" w
trzecim wersie od dołu "mieni się". Mam nadzieję, że
nie obrazisz się za moje uwagi i zrobisz jak zechcesz.
Pozdrawiam.
Pięknie Dorotko!Będzie wiosna, znów parasol rozkwitnie
i okryje tajemną miłość.Pozdrawiam cieplutko!
Bardzo ładnie:)
Dorotko piękne to wspomnienie ,ale wspomnieniami nie
można żyć .Bo przyjdzie wiosna zakwitną sady
pachnące,inne spojrzenie i życia wrzenie .Zakwitną
stokrotki na łące.Pozdrawiam.
Lubie jesienne wiersze. Ten tu bardzo mi się podoba.
Jest nastrój jesienny i nostalgia związana z tą
własnie porą roku. Brawo!!!+