Pod Samotnią
Ręką, z Małego Stawu, wyjęty kamyku,
czy wyjawisz przede mną ważną tajemnicę?
Ciekawość mi rozszerza zwężone źrenice,
chłodną falą pieszczony szary
samotniku.
Oderwany od skały pięknem czarującej,
o którą wiatr świszczący tępi swoje
zęby,
nie zabiegasz zupełnie o natury względy,
twój życiorys to suma zmierzchów, dni i
nocy.
Szukam więc w tobie mocy, wartości,
natchnienia,
choć przede mną wyraźnie krótsza
perspektywa.
Nowy pomysł na życie powoli przypływa,
a plusk wody tok myśli łagodnie
przemienia.
Komentarze (21)
Świetny wiersz. Wszystko w nim gra. Modelowy wers
trzynastozgłoskowy z rymami okalającymi abba.
Nawet zwyczajny kamyk oderwany od skały w strumyku
może stać się inspiracją do napisania wiersza z
głęboką refleksją przemijającego czasu...Bardzo
ciekawy poetycki wiersz :) Pozdrawiam Staszku :)
Z wielkim podobaniem zanurzyłam się w wersach.
Pozdrawiam :)
Nie, nie wyjawię.
Każdy człowiek powinien mieć coś tylko dla siebie-
nieudostępnione dla świata.
A tak- kamienie to świadkowie historii.
Babcia Tereska - Dziękuję za życzliwy komentarz i
pozdrawiam.
Podoba mi się ten wiersz, dopracowany, ciekawe rymy
okalające - raczej rzadko używane, a nowy pomysł na
życie warto wypróbować.
Pozdrawiam