Pod uśmiechem kryłam łzy
Chcę by było jak Dawniej ale wiem ze To niemożliwe :(
Nie wiem o co poszło nam,
Nie wiem o jaką rzecz,
Ty powiedziałeś żegnaj - a ja powiedziałam
cześć,
I odeszłam z lekkim uśmiechem,
Choc w oczach miałam łzy,
Bo wiem że w moim sercu - na zawsze
bedziesz TY
I choc nadal kocham Cie jak dawniej,
Z oczu płynie mi nie jedna łzna,
To życze Ci z całego serca
By ONA kochała Cie tak jak ja...
Kocham Cie...
Komentarze (4)
Coz..ja tez sie zaliczam do tego grona
cierpiacych..Czasami przez blacha rzecz mozna stracic
kogos bliskiego sercu i zalowac pozniej latami.Oby
nasze cierpienie bylo krotsze,ale zapomniec bedzie nie
latwo.Ladnie napisane.
bardzo mi sie twoj wiersz podoba. Czytajac go
wzruszyłam się.
Nieszczęśliwa miłość...jak bardzo to boli... Piękny
choś smutny wiersz.
Widzę, że nie jestem sama. Złamane serce..Skąd ja to
znam. Ach ta miłość. Potrafi zmieniać
życie...Zostawiam głos i pozdrawiam.