Pod wiatr...
Hey to ja aliszja11 nie wiem dlaczego na tamtym linku nie mogłam się zalogować i dlatego musiałam,a może nie musiałam,ale chciałam zalożyc sobie nowy.Pozdrawiam wszystkich,a za te wiadomosci które są na tamtym linku i których jużnie przeczytam dziekuję.
Biegne z zamkniętymi oczami przed
siebie.
Zmęczona,ledwo nabierając powietrza do
ust.
Jestem cała mokra,potem zalana.
Nie mogę przestać biec,jestem w ciągłym
pędzie.
Wiatr wiejący od przodu,zwalnia moje
kroki.
Moje nogi na których jest utrzymane moje
ciało,są ociężałe i popuchnięte.
Jest mi zimno,jestem cała rozpalona,jestem
przywiązana do świata kłamstw,który nie
pozwala mi na ucieczkę.
Upadam.
Moja nadzieja na to,że uda mi się dojść na
wymarzone od dawna miejsce,ulega w
gruzach.
Resztkamy sił prubóje się podnieść...
A jednak,udało mi się,jeszcze kilka
kroków,a dojdę na to miejsce,które prowadzi
do Twojego serca.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.