poddaliśmy się
Znowu do mnie przyszedłeś
Delikatnie zmieniłeś me życie
Łza spłynęła, gdy odszedłeś
Cierpiałam. Tak boleśnie i skrycie
Pamiętam Twoje zmysłowe ciało
Tak bardzo mie kochające serce
Które tak mocno w kobietę mnie zmieniało
I te Twoje cudne, mięciutkie ręce
Tak piękna była przeszłość
Ona nam pokazała jak szczęście wygląda
Przed nami jest przyszłość
Bóg- zły na nas okrutnie- spogląda
Wiem nie ma NAS
Każdy idzie w swoją stronę
To Ty powiedziałeś pas
We łzach najpierw świat potem ja tonę
Oboje się poddaliśmy
A najgorsze jest to że wbrew sobie
Miłości prawdziwej, szansy nie daliśmy
Ma miłość przeznaczeniem była Tobie
Dies irae* nastał dzień
Wszyscy z pogardą patrzą, drwią
- nawet ten bury miś
A serca kochające się - już śpią
Dies irae- dzień gniewu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.