PODŁOŚĆ MOJA
W mojej głowie wciąż tłuczone szkło,
wypalone marzenia, ciemność i zło
Ślady przeszłości wyryte na ścianach,
w zimnych blokach w pustych mieszkaniach
Kiedyś i tutaj zawita obojętności zorza,
Zobaczycie jak przyjdzie niesiona wiatrem
znad morza
Ludzi, serca i ich umysły wypali
Zastanie mury z betonu, a popiół zostawi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.