Podróż
Stoję w progu
spakowałam walizki życia,
nie ma tego wiele,
odchodzę,
pozostawiam pusty pokój,
tylko gdzieniegdzie
na ścianach,
pożółkłe fotografie pamięci
osnute mgłą pajęczyn,
półmrok,
nie widać łez,
rozliczam swoje dni
przed lustrem zapomnienia,
rozpalam świece,
cienie tańczą po ścianach..
rozszalałe w bólu
i cierpieniu,
ciemność
i nic już nie ma,
tylko cisza,
która krzyczy z rozpaczy.
Luba
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.