Podróż
Podroż językiem
od warg do warg
gładko jak waz prześlizgnąć się po
brzuchu
wpaść na chwile w pułapkę pępka
dalej
mokry ślad aż do brody
zniknąć na początku lub końcu
autor
Stefan Beton
Dodano: 2005-07-01 11:35:29
Ten wiersz przeczytano 615 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.