Podróż po całym świecie XL
Kolejna odsłona tego cyklu.
"Podróż po całym świecie XL".
06.11.2019r. środa 10:16:00
I
W Rzymie w Galerii Borghese widziałem olej
na płótnie z 1605-1606 roku. A na nim
święty Hieronim Piszący na autorstwa
Michelangelo Merisi da Caravaggio.
Półnagi starzec okryty purpurowym płaszczem
zagłębia się w lekturze. Ręka trzymająca
pióro błądzi w poszukiwaniu kałamarza i
zbliża się do leżącej na otwartej księdze
czaszki. Ten obraz pokazuje najważniejsze
rzeczy, które można powiedzieć o tym
świętym żyjącym w latach 347-420. Jest to
teolog, doktor Kościoła.
Obra ten powstał najprawdopodobniej na
zamówienie kardynała Scipione
Caffarelli-Borghese, który żył w latach
1577-1633. Ów kardynał był wielkim
mecenasem sztuki opiekunem artystów.
Tam, gdzie wciąż słychać armatni salut
Tam zachodzą jesienne pobory
I nie wiadomo kiedy i kto wróci,
Czy aby na wiosnę,
Czy na polu walki odnajdą
Szaty cesarza.
Oni się oddalają i są coraz dalej,
Aż znikają z zasięgu naszych radarów.
II
W Pompejach w Sanktuarium Matki Bożej
Różańcowej widziałem olej na płótnie z XIX
wieku, a na nim Matka Boża Pompejańska, a
autor nie jest znany.
Ten słynący licznymi cudami obraz nie jest
wybitnym dziełem sztuki i to nie jedyny
taki przypadek, w których Bóg posługuje się
zupełnie pospolitymi dziełem i za ich
pośrednictwem przemawia do wiernych. Według
tradycji Maryja objawiła się św. Dominikowi
i dała mu różaniec i nakazała rozpropagować
na całym świecie modlitwę różańcową. Obraz
ten ilustruje nieco inny wariant, a
mianowicie świętemu różaniec jest wręczony
przez Dzieciątko Jezus.
Nie wiadomo kto jest twórcą tego obrazu,
pierwsza zmianka o nim pochodzi z 1875
roku.
Jest jesień, marzą się pewne swawole,
Jej, Twoje oczy mnie zachwycają,
Widzę tylko w marzeniach,
Ale różaniec w dłoni daje wytchnienie
I wiarę, z nadzieją na odnalezienie
Miłości.
Powoli nadejdzie kolejny zmierzch,
A wraz z nim nasza, moja intymna
Golgota.
Modlitwa musi rozbrzmiewać,
A tymczasem czuję, że poza murami
Znajduje się nasz intymny raj utracony.
III
We Wspomnieniach znów wrócimy do Madrytu i
do tamtejszego Muzeum Prado. Tam to też
jest olej na płótnie z 1629 roku, a na nim
Objawienie Chrystusa Zmartwychwstałego św.
Teresie. Autorem obrazu jest Alonso
Cano.
Na obrazie widzimy jak święta karmelitanka
klęczy przed objawiającym się jej Panem
Jezusem w niewielkiej sylwetce. Sylwetka
Jezusa jest otoczona blaskiem.
Św. Teresa od Jezusa żyła w latach 1515-
1582, karmelitanka, z czasem ogłoszona jako
Doktor Kościoła. Wszystkiego wam nie
opowiem, musicie sami zobaczyć ten piękny
obraz. Wspomnę, że święta m. in.
tłumaczyła, że był to akt duchowych,
Boskich zaślubin.
Hiszpański artysta, który namalował ten
obraz już po kanonizacji Teresy. Obraz był
zamówiony przez karmelitów do dekoracji
ołtarza w kościele klasztornym św. Alberta
W Sewilli. Dzieło to towarzyszyło tam innym
sceną z życia świętej oraz przedstawieniom
jej więzi.
To już jedenaście miesięcy,
Jak moja zagubiona dusza była w Madrycie
I w niemałym zachwycie
Było to, co powraca we wspomnieniach
I zastanawiam się, czy jeszcze
kiedykolwiek,
Gdziekolwiek wyjadę?
Miną pokolenia,
A pewien ciężar winy
Ochłodzi się i zostanie zrekompensowany.
IV
W Pradze w Galerii Narodowej to przed
dekadą byłem i Święto Różańcowe na obrazie
widziałem. Jest to olej na desce z 1506
roku, a autorem jest Albrecht Durer.
Maryja, mały Jezus i św. Dominik oraz
anioły, które przyozdabiają głowy
klęczących ludzi wieńcami, które są
uplecione z róż.
Te wianki symbolizują modlitwę różańcową,
teraz w październiku, miesiącu różańca
sobie o tym przypomniałem.
Na obrazie widać, że przy tronie Maryi wraz
z dzieciątkiem Jezus klęczą dwaj dostojnicy
ówczesnego świata. Są nimi ówczesny papież
Juliusz II z lewej strony i cesarz
Maksymilian I. A za nimi klęczą inne,
wybitne osoby.
Obraz ten powstał w specyficznej chwili, bo
wówczas cesarz ubiegał się o oficjalną
koronację cesarską w Rzymie. Jednak ów
papież nie chciał go koronować.
Czasami ogarnia nas psychoza
I chcielibyśmy osiągnąć wysokie
zaszczyty,
A nawet zająć czyjeś, należne mu
miejsce.
Obyśmy samemu Panu Bogu nie chcieli zabrać
tronu,
Bo taka zuchwałość pogrąży nas na amen.
Nie ma gwarancji, że osiągniemy jakiś
Doczesny zachwyt,
Ale do szczęścia wcale nam to nie jest
potrzebne.
Jak miło gościć was u mnie :) Miło mi było być wczoraj u większości z was. Oby dziś też się udało.
Komentarze (14)
ciekawe pisanie i z pasją...pozdrawiam
Dobrze móc podziwiać sztukę podczas podróży, podróże
kształcą, wiemy o tym nie od dziś i Ty to udowadniasz.
Dobrego weekendu Tobie życzę:)
Maszx co wspominać, oj masz.
Pozdrawiam:)
Ciekawie opisujesz swoje podróże. Mieszkam w Warszawie
prawobrzeżnej czy wyobrażasz sobie ludzi którzy nigdy
nie byli po tamtej stronie Wisły?
Pozdrawiam i dziękuję
witaj Amorku dzięki Tobie można sporo zwiedzić
wyobraźnią pozdrawia ciepło
ta joj ... oj czytania sporo - głowa mała by sprostać,
informacje i owszem pożyteczne i napisane rzetelnie
Łukaszu chciałbym przezyć kawałek tych przygód co Ty,
nie dane mi to było. musisz być szczęśliwym
człowiekiem.
Trzymaj sie mocno i zdawaj nam sprawozdania z Twoich
dokonań.
*narzekać
Na niedomiar wrażeń, Panie Amorze, narzekań nie możesz
! :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Dużo podróżujesz
Pozdrawiam :)
masz co wspominać ...Ty masz życie klawe ...Amorku ...
Bardzo ciekawie o podróżach i co dzięki nim można
zobaczyć...miłego dnia.
jak to mówią podróże kształcą i wzbogacają naszą
wiedzę :) miłego dnia
Podróże nas rozwijają, do przemyśleń prowokują.
Wspomnienia na stałe w sercach zostają. Pozdrawiam
serdecznie:))