Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Podróż po całym świecie XXX

Kolejna odsłona z tego cyklu :)

"Podróż po całym świecie XXX".
03.03.2019r. niedziela 11:27:00

I
W Berlinie widziałem Pokłon Pasterzy autorstwa Hugo van der Goes, jest to olej na desce, z około 1480 roku znajduje się w Gemaldegalerie.
Na obrazie widać jak narodzony Jezus leży w żłobku i jest adorowany przez aniołów. Obok klęczą Maryja i Józef. Przy żłobku nie brakuje także zwierząt, które są tradycyjnie malowane na obrazach malowanych, które przedstawiają Boże Narodzenie.
Pokłon pasterzy pokazany jest na obrazie wraz z poprzedzającym ten hołd wydarzeniem. W oknie stajenki znajdującym się z prawej strony widzimy bowiem anioła, który ukazuje się pasterzom i informuje ich o narodzeniu Jezusa.


Zmierzch zaiskrzył, a ja pokłoniłem się,
Bo wiedziałem, że dom Ojca pojawia się.
Niech się znów odezwie ten szeptany wieczór,
Który w tamtej podróży szeptał nam
Pewne, nowe wariacje.
Nie ma lipy porastał pewien kwiatek
Swe eldorado,
A ja, gdy się ocknąłem
Pojechałem dalej,
By ogarnąć to wszystko na chłopski rozum.


II
We Florencji w Pałacu Medyceuszy widziałem Pochód Trzech Króli autorem jest Benozzo Gozzoli.
jest to fresk z lat 1459-1460.
Jest to malowidło, które przedstawia orszak tylko jednego z Trzech Króli, którzy przyjechali do Betlejem, by pokłonić się Jezusowi. Z kolei dwa pozostałe orszaki artysta namalował na osobnych freskach. Wszystkie trzy dekorują ściany prywatnej kaplicy Medyceuszy, którzy byli renesansowymi władcami Florencji.
Uważa się, że jako jeden z trzech króli przedstawiony został ówcześnie żyjący patriarcha Konstantynopola, jako drugi cesarz bizantyjski Jan VIII Paleolog, a jako trzeci władca Florencji Lorenzo de Medici, czyli Wawrzyniec Medyceusz, zwany wspaniałym.
Artysta nie zapomniał także umieścić w orszaku swego autoportretu.


No i dołączyłem do Pochodu Trzech Króli,
Znów znalazłem się we Florencji,
Pamiętacie te historie,
Ale teraz czuliśmy się wylogowani z instynktu.
Kaprysy aury pojawiły się
Na jej twarzy,
Które zmierzały do tego by zamknąć się
W ścianach zapomnienia.


III
W Cleveland w USA w tamtejszym Muzeum Sztuki widziałem Chrzest Chrystusa, który jest w oleju na desce i powstał w latach 1530-1540. Autorem jest Lucas Granach starszy.
Na obrazie widzimy jak Jezus stoi w rzece z rękami złożonymi do modlitwy. A Jan Chrzciciel zanurza w rzece dzban. Chwila chrztu jest przełomowa było to takie wyrażenie gestu, który oznaczał porzucenie dotychczasowego trybu życia. Jezus nie musiał się nawracać, żył bez grzechu, więc chwila ta jest wymownie symboliczna.
Nad Chrystusem biała gołębica rozpościera skrzydła, ona to symbolizuje Ducha Świętego. I jest to oznaka przekształcenia chrztu w sakrament.
U góry kompozycji pojawia się także Bóg Ojciec wskazuje On na Jezusa i wypowiada zdanie: "Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie".


No i za oceanem znów znalazłem się
I zdążyłem, by zobaczyć Chrzest Chrystusa.
To wszystko od początku jest zapowiedzią
Końca świata.
Jednak teraz tym się nie przejmujemy.
Przygoda ma wielki popyt,
Co przyniósł dalszy za oceanem pobyt
Opiszę w kolejnej części tego cyklu.
A teraz wspomnę o tym jaka była cisza
W czasie powrotu po międzylądowaniu w Londynie.


IV
W Londynie w muzeum Getty widziałem Świętą Rodzinę w oleju na płótnie z 1820 roku autorstwa Josepha Paelinck-a. Nie wiele jest obrazów, które przestawiają świętą rodzinę jako rodzinę wielopokoleniową. A przecież tradycja przekazała nam pamięć o rodzicach Maryi, czyli Annie i Joachimie. Na tym obrazie babia i dziadek Pana Jezusa zostali pokazani przez tego belgijskiego artystę w taki sposób jak nam zwykle kojarzy się babcia i dziadek. Joachim jest namalowany z tyłu w charakterystycznym geście człowieka, który zaraz przekaże mądrą radę.
Należy zauważyć, że zręcznym zabiegiem tego artysty była rezygnacja z naturalnego tła poprzez namalowanie za plecami Joachima i Józefa zielonej tkaniny. Anna i Joachim zostali przedstawieni jako ludzie w bardzo podeszłym wieku. Jest to zgodne z pojawiającą się w apokryfach opowieściach o narodzinach Maryi. Miała ona zostać poczęta, gdy jej rodzice już niemal pogodzili się z myślą, że pozostaną bezdzietni.


Jak ja bardzo się ucieszyłem,
Gdy zobaczyłem Świętą Rodzinę
Tam na przez polaków oswojonej ziemi
Była pewna bezradność
I więzień cywilizacji pieniądza.
Jednak my oderwani od tego wszystkiego
Staliśmy jak Ci piórem malowani.
Miałem ból,
Bo znów nie były to trzy kroki do Miłości.

Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie :)

autor

AMOR1988

Dodano: 2019-03-05 09:41:22
Ten wiersz przeczytano 944 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Bez rymów Klimat Wesoły Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

valanthil valanthil

Herbert się bawił w takie relacjo-wiersze. Ciekawy
koncept.

Pani L Pani L

Dobra praca.
Pozdrawiam.

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Widzę w tych obrazach oprócz nawiązania do początków
chrześcijaństwa niesamowity talent jednostek do
przelewania na płótno czy deskę motywów.
Wstawianie do takich obrazów twarzy poczesnych
osobistości czy arystokratów żyjących później uważam
za niewłaściwe.
Pozdrawiam Łukaszu. :)

helin helin

Fajna podróż, ciekawa. Pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »