Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

W podróży

Nieznane koleje wytycza mi los,
a drogi powrotnej już nie ma;
wagony popycha w kierunku na wprost
i tory zużyte rozbiera.

Czasami zagwiżdże, nie pyta, wciąż mknie,
na końcu etapów utyka,
a ja pragnąc ciszy, na los ciągle klnę –
cóż za monotonna muzyka.

Migają tygodnie czy słońce, czy deszcz,
wciąż jestem na trasie podróży;
noc ranek pogania, dzień czeka na zmierzch,
bo chętnie by oczy już zmrużył.

Z mijanej stacyjki pomacha znów ktoś,
kto właśnie odnalazł kres drogi,
i widząc to, zawsze ogarnia mnie złość,
że jego już los wynagrodził.

Rozmyślam, że kiedyś nadejdzie ten czas,
gdy znajdę końcowy przystanek,
pomacham ja temu, co życiem gdzieś gna;
na zawsze tam pewnie zostanę.

autor

abandon

Dodano: 2018-11-24 09:57:52
Ten wiersz przeczytano 1882 razy
Oddanych głosów: 19
Rodzaj Sylabotoniczny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (33)

Elena Bo Elena Bo

Wiersz, który będzie wciąż aktualny...
Chociaz przed chwila rozmawiałam z kimś, kto jest
wykładowcą i ma na codzień Dwoje dzieci po genetyce
komórki po Universytecie w Lyon , jedno master ,
drugie doctor i zmieniają łańcuchy DNA i RNA przy
pomocy narzędzi nanotechnicznych. Czyli pociag to już
przeżytek. Twój wiersz sprawnie napisany.
Pozdrawiam :)

jastrz jastrz

Ja nie zazdroszczę tym, co już są na swojej końcowej
stacji i nie spieszę się do swojej. Po drodze jeszcze
zobaczę trochę pięknych widoków przez okno...

krzemanka krzemanka

Podoba mi się w treści i formie, jedynie ta nagroda z
przedostatniej strofy jakoś do mnie nie przemawia.
Miłej soboty:)

@Najka@ @Najka@

A ja przypominam sobie te stacje i stacyjki brudne
,odrapane i smutne(choć trafiały się też ładne)i myślę
że dobrze że powrotnej drogi niema.Do ostatniej stacji
nie ma się co śpieszyć.Bez słodzenia -piękny
wiersz.Pozdrawiam.

Maciek.J Maciek.J

widzę Zbyszku,że zaczynamy się rozumieć
i super !

krzychno krzychno

Witaj Zbyszku:)

Czytając Twój wiersz czuję się jakbym czytał
"Lokomotywę" i jest to z mojej strony komplement:)

Pomijam fakt,że już prawie 30 lat jeżdżę pociągiem
codziennie do pracy zatem temat jazdy znam "od
podszewki"

Pozdrawiam:)

abandon abandon

Maciek, jak to wśród ludzi bywa, każdy ma swoją
wrażliwość, upodobania, a ja w wierszach poruszam
różne tematy ubrane w różną formę. Mam nadzieję, że
każdy wybierze coś dla siebie.
Wracając do komentowania, nie szukam na siłę
nieścisłości, tylko piszę, co widzę i na pewno bez
złośliwości, inaczej byłbym niewiarygodny.
Dzięki.

Maciek.J Maciek.J

a ja szczerze i bez wazeliny
powiem tak :
podoba mi się ten wiersz
najbardziej z opublikowanych tu przez ciebie Zbyszku
lubię takie klimaty
choć tchną nostalgiczną tęsknotą

abandon abandon

Osso, wiem jak jest z rymowanymi, ale mam do nich
sentyment, tak zacząłem pisać i poznałem technikę od
podszewki. Powiedzmy, że teraz skręciłem w stronę
wolnego*, Pogodziłem dwoje dzieci tej samej matki, pół
na pół.
Tak, o upływającym czasie (mijanych stacyjkach), byle
wprzód, może zmiany, aż do celu.
Dziękuję i kłaniam się :)

Anno, z czasem ten monotonny, rytmiczny stukot potrafi
przyprawić o ból głowy.
Pozdrawiam.

Ossa77 Ossa77

Kiedy tak czytam powyższy wiersz (pięknie dopieszczony
- zwykle nie preferuję rymowanych utworów), mam
wrażenie, że piszesz o tym, o czym marzy wiele ludzi,
żeby tak po prostu skończyć to, co teraz i ruszyć
gdzieś przed siebie.

Tak wiele jest spraw na świecie, wiosna jest, lato
jest i już po lecie. Jesień przyszła w gęstej mgle, a
już zima mrozem prze. Wiem więc, że byłoby naprawdę
miło, zapisać tu, jak nam z tym rokiem było...

Jesteś poetą, zresztą wszędzie poetą, w górach, w
mieście, w kuchni, w miłości, w podróży... :)
Pozdrawiam serdecznie.

anna anna

ja nawet słyszę, jak stukają koła pociągu...

abandon abandon

Janino, miło, że tak odbierasz, dziękuję i kłaniam się
:)

Ewo, czym bliżej, tym częściej się myśli, tym
bardziej, że nie wiadomo, co komu pisane :)

ewaes ewaes

Ale jednak myslisz o końcowym przystanku... :)

Janina Kraj Raczyńska Janina Kraj Raczyńska

Rytm zdecydowanie wyczuwalny, "monotonna muzyka"
trochę go spowalnia. Cóż stacyjki i przystanki są
potrzebne, by choć popatrzeć, dotknąć, to co mijamy
bezpowrotnie.
Bardzo udany wiersz :)

abandon abandon

Ewo, toż to mój* pociąg jedzie wolno, choć
systematycznie do przodu ;)
Dziękuję.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »