Z podróży po północy
Po południu będę nadrabiać resztę moich u was zaległości.
"Z podróży po północy".
19.06.2017r. poniedziałek 12:12:00
Nie chcę zdradzać wszystkiego, w innych
wierszach będę także nawiązywać do
ostatniej wyprawy. Także dziś lekko
skrótowo opowiem.
I
Zaśpiewały nad ranem ptaki
Wielka grupa ludzi wybrała się do północnej
Itaki,
Niebawem niejeden człek westchnie,
Gdy tylko nieziemski widok mu dech
odetnie.
Może ktoś zakocha się nagle,
Gdy tylko na morzu i w przestworzach
otworzą się żagle.
Nowe przygody przed nami płyną,
Póki co kawał polski oglądamy za szybą.
Słońce pięknie i długo jaśnieje na nieba
tarczy,
Może nam czasu na wszystko wystarczy.
Wiatr północy i słońce muska włosy,
Wieje sztorm, nieznane są miłości losy.
Wyruszyłem wcześnie rano,
Po południu na miejsce całe nasze
towarzystwo dotarło.
Poznałem szybko okoliczne drogi,
I prosto do pobliskiego kościoła
powędrowały me nogi.
Zostałem mile przywitany
I jako tymczasowy lektor, ministrant
zaakceptowany.
Większości służyłem do mszy sam,
Dobrze, że grajfkę* do tej roboty mam.
W oddali słońce się nad horyzontem
mieni,
A ja idę ścieżkami w gąszczu, pełnymi
kamieni.
Dogoniłem znajomych
Na plaży przebywających.
Cały czas fotografowanie i kamerowanie
To było moje mega ważne zadanie.
W tych wszystkich miejscach byłem
Niechcący też tutejsze dziewczyny
zaczepiłem.
Późno w nocy skoczyła się pierwsza część
wyprawy,
Jak szybko czas biegnie, strach zdawać
sobie z tego... sprawy.
*grajfka- mieć do czegoś talent.
II
Kolejnego dnia to zwiedzanie,
Fotografowanie i okolic zwiedzanie
Tutejsza aleja gwiazd
I inny słynnych zjazd.
Ktoś bawił sie głazem, inny drewnem
Arcydzieła robili ty słonecznym po
południem.
Szczegółami, co i gdzie było
I się działo
Nie zdradzę, ale coś ważnego tylko
wspomnę.
Po kolejnym pobycie w kościołach,
Na mszach, także w sanktuariach
Gdy do znajomych szedłem
Obok pięknych dziewczyn przechodziłem.
Jedna skomentowała me charakterystyczne
buty
I tak miałem swe powody,
By niebawem wrócić,
Do dziewczyn zagaić
I tak zaczęła się moja z ich piątką
znajomość,
Byłem, jestem szczęśliwy gość.
Na imię miały:
Alicja, Emilia, Iwona, Dominika i
Andżelika,
Taka śliczna i wesoła ferajna.
Pierwsze trzy i kolejne dwie to siostry,
Czas z nimi spędzony był cudowny
A wszystkie są kuzynkami
Bardzo mi miło, że spędzałem ten czas z
tymi dziewczynami.
Z dwiema nich poszedłem na nadmorski
zachód Słońca,
Tak to moja podróż stała się
fascynująca.
III
W Boże Ciało wiele się działo,
Tu i ówdzie chodziło.
Wiele był wokół gości
Nie spędzałem czasu w samotności
Po całym dniu była wielka biesiada,
Taka, że mucha nie siada.
Plażowanie,
Zwiedzanie,
To wszystko tego dnia działo się.
A po biesiadzie jak każdego dnia długie
piesze wędrówki
Jak np. do pobliskiego miasta dyskoteki.
Po nocy kilkanaście kilometrów
I kolejna przygoda przydarzyła się znów.
IV
Jedyny dzień w którym padało,
Ale potem wiele się działo
O kościołach i kolejnych wyczynach nie
wspominam,
Bo już i tak wam wszystkim pół księdza
przypominam.
Poprawa biesiady
I inne ciekawe elementy
Sprawiły, że dzień był cudowny.
Miałem z ekipą po biesiadzie iść na
dyskotece,
Ale Dzięki Bogu wylądowałem u pięciu
koleżanek na domówce :)
Do późnej nocy się przeciągnęło,
Ledwo moje oko się zmrużyło
A kolejne wstawanie
I kolejne okoliczne miasta i atrakcje
Były przeze mnie zwiedzane i
fotografowane.
Co sie jeszcze działo
W mej głowie pozostało.
V
Płynąłem na statku,
Dopłynąłem do najbardziej na północ
wyciągniętego lądu
Czy szukałem tu wszędzie miłości,
Nie odpowiem wam, bo to są poważne
zawiłości.
Setki zdjęć, wiele zwiedzania
I tak aż do końca dnia.
Późnym po południem w tutejszym kościele
Ksiądz miał mały jubileusz, było wielu
księży,
A ja między nimi jako służący do mszy.
Przed mszą poznałem piękną tubylczą
dziewczynę
Krótką, sympatyczną rozmowę z nią
przeprowadziłem.
Byłem zachwycony, bo dotychczas nie znałem
z imienia
Żadnej dziewczyny, której jest tutejsza
kraina.
Później zlokalizowałem koleżanki
I zabraliśmy się do krótkiej sesyjki.
Później poznałem je z mym nowym, hotelowym
kolegą
I tak z tą ekipą spędziłem długie
godziny,
Był to czas prawdziwie szczęśliwy.
A, gdy dziewczyny poszły spać,
Bo kolejnego dnia musiały wyjeżdżać
Poszedłem z kolegą na zakupy,
A potem pokonywaliśmy długie kilometry.
Odwiedziliśmy trzy dyskoteki,
A w jedne z nich bawiliśmy się do rana,
I kolejna kilometrami piesza wędrówka.
Pożegnanie z koleżankami
Oby przyjaźń była między nami,
Czyli między mną a nimi.
VI
Z rana msza
Poznałem tutejszego seminarium
profesora.
Dzień wcześniej poznana dziewczyna
Znów tutaj była
Poinformowała mnie pytająco, że na fb
jeszcze ją nie zaprosiłem,
A ja przez spotkanie i potańcówkę nie
zdążyłem.
Później ją szukałem
I z powodu jakiegoś błędu nie znalazłem.
Biegiem się udałem
Jakiegoś kolesia poznałem,
Okazał się być jej kuzynem
I pomógł mi znaleźć przez swe konto tę
dziewczynę.
Uff, wiedziałem, że wcześniej nie wyjadę
Jak jej nie zajdę.
Skoro się udało
To na powrót me ciało się udało.
Jeszcze się trochę działo,
Przede wszystkim me serce tęskniło.
Smsy jakieś płynęły
I wiadomości przez czasem zawieszone
Internety.
VII
Podróż przemijała bezpiecznie,
Ale czasami były korki niemalże
wiecznie.
Na odcinku sześćset kilometrowym
Przebywając w towarzystwie mega wesołym
I korki były zabawne,
A dodatkowo rozmowy przyjazne.
Z tamtejszą, tubylczą, śliczną
dziewczyną
I z jedną z dziewczyn z tejże piątki,
Każda z nich okazała się być bardzo
przyjazną,
Pominę pewne wątki.
Po drodze odwiedzało się pewne zakątki
Powrót późno w nocy
Po ponad czterdziestu godzinach bez snu
Szukałem w śnie pomocy,
Nie było źle, mimo, że aktywność miałem na
procent powyżej stu.
VIII
Zaczęło się li tylko wspominanie,
Pewnych skrótowo myśli spisywanie.
Myślę, że mimo, że długo napisane,
To nie jest jakoś zanudzone.
Opisany w skrócie tydzień
Zajmuje mniej miejsca niż szczegółowo jeden
dzień.
Serdecznie dziękuję, że chciał trochę uczestniczyliście w podróży.
Komentarze (14)
+ :)
Ładnie i ciepło tutaj.
Pozdrawiam.
pięknie Amorku mój przyjacielu ..
Bardzo obrazowy przekaz, podrozy.
Podoba sie.
Pozdrawiam.
co za przygody
Pozdrawiam serdecznie
Jak zawsze bardzo ciekawe podróże i wspaniałe przygody
nam opisujesz Pozdrawiam serdecznie Amorku
Ciekawie opisałeś swoje podróże Amorku. Tylko
pozazdrościć i westchnąć. Pozdrawiam.
I Tworzy nam sie dzielo pt. Przygody AMORa;))))
Ładnie opisane.
ciekawe podróże w miłym towarzystwie dobrze się
bawiłeś:-)
pozdrawiam - było co poczytać:-)
Tylko tak przez życie iść, w ręku kwiatów polnych
kiść, z tyłu plecak na marzenia, z przodu świat co
krok się zmienia...
Oj Amorku miły żyć nie umierać, tylko te
przygody w wierszykach zbierać.
Ciekawie ujęte podróże te małe i duże:)po zdrówka:)
Na razie uczestniczyłam tylko w pierwszej części tej,
z pewnością pasjonującej dla autora, wyprawy.
"Póki co kawał polski oglądamy za szybą." - nie
wskoczyła duża litera w 'Polski'
Miłego dnia :)