podzielony
w moich szufladach
panuje nieład
jak w pamiętniku poety pijaka,
który zawsze ma powody by pić
nieład trudny do okiełznania
pokochany niepożądek
co z tego - że z koniczności ...
gdy te szuflady otwieram
dotykam przedmiotów
porzuconych niegdyś w niełasce
czuć cynamon ...
obejmują mnie dreszcze
w swym matowym uścisku
szeptają ...
w moich szufladach
zgubiłem mój spokój
sen mój zgubiłem ...
na własną rękę
szukałem w ciemnościach
rzeczy, których tam nie było,
których nie ma wcale
gdy te szuflady zamykam
pokój się kurzczy
zapada do środka ...
i ja wraz z nim
zasypiam
proszę, nie budź mnie
mogłbym jeszcze cię zranić ...
Ktoś, po moim ostatnim wierszu napisał bardzo miłe słowa, wiele to dla mnie znaczy ... Chciałbym mieć tę pewność że na nie zasłużyłem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.