poemat o nas
chodź
nie musisz się bać
chodź
zabiorę cię daleko stąd
umkniemy promieniom słońca następnego
dnia
skryjemy się przed deszczem kolejnej
wiosny
zawiśniemy gdzieś koło morza
bez czasu i prędkości
zastygnę z twoim odechem na szyji
rozmarzesz szminkę wokół ust
utopimy się w bezmiarze nas
upijesz mnie alkoholem twoich oczu
ktoś między nami umrze
zostaniemy sami
z aksamitem dłoni
niestartym uśmiechem
zatrzymasz dla mnie świat
wysiądziemy
...umrzemy
...dla Ciebie już drugi raz :**
Komentarze (2)
Piękny wiersz. Zero strachu, wszystko i wszyscy poza
tą jedyną osobą przestają się liczyć. "upijesz mnie
alkoholem twoich oczu" - to mi się szczególnie
podoba:)
"Zabiorę cię właśnie tam..." - piękne, choć
zakończenie poraża...