poezja w stylu intro
taki tam sobie niby-wierszyk
za dużo spraw się dzieje, które niejako
sprawiają, że czuję się zakłopotana - nie
tobą mam nadzieję
zamykam sie wtedy szczelnie, ale pomimo
całego mojego optymizmu nie mogę zatrzymać
odpływu myśli, szybują nie wiem dokąd
próbowałam dosięgnąć gwiazd, lecz jedyne co
potrafię to tylko je ponazywać,
przynajmniej łatwiej mi będzie je
pozbierać, gdy spadną
są przecież rzeczy ważniejsze i
teraźniejsze. przyszłość zdaje mi się nie
boli, wymaga tylko poświęceń własnego
strachu przed omylnością.
stojąc na skraju codziennych zmagań,
dziwnie za łatwo jest mi tak mówić
już się nie czepiam, przecież i tak nic nie
da się zmienić. jeśli więc za późno na
zmiany, to po co mi o nich opowiadasz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.