Poezjo
Nie odchodź poezjo.
Nie opuszczaj serca.
Gdy zapomnisz.
Nieszczęśliwe
bo stęsknione
poszukuje zaginionych słów.
Palcem zapisane.
----
Co pocznę, gdy cię zabraknie.
Czy wtedy życie samotne
będzie wypatrywać.
Wysoko na żaglu
I pytać o poezję.
----
Tak łatwo jest utracić.
Coś bardzo ważnego w niewiedzy
strata uderza niespodziewanie.
I ta pustka
która zostawia.
Po sobie tylko cierpienie
trudne do opisania nawet dla pióra
a książka płacze, kiedy czyta.
Taki bolesny twój brak.
----
Wróć, wołam.
Jeszcze słuchasz.
Poznajesz ten głos.
Na myśl mi nie przyszło.
Że nawet gdy cię nie ma.
Nadal kocham.
I nie wiem, czy to miłość.
Może zauroczenie.
Wiedza samotności co czeka.
Słucha i patrzy.
Bo złączone więzy krwi
człowieka i poezji
aż do deski grobowej
kiedyś poprzednicy
odnajdą i docenią.
Wspólną wartość.
Autor wiersza Damian Moszek
Komentarze (4)
Z podobaniem
Pozdrawiam serdecznie
Co się stanie
jeśli nagle.. rozbudzę się... w miarę..
i ujrzę, jak na ekranie,
że wszystkie rzeczy są.. szare..
a to, co tworzę,
to kicz..
.. lub gorzej..
nie zobaczę już nic?
.. gdy, ludziom, ufać przestanę,
wierzyć słowom..
że to, co roztrzaskane
da się złożyć na nowo?
Kim będę wtedy,
gdy stracę nadzieję,
a bezczelność biedy
w twarz mi się zaśmieje?
.. lub, kiedy pazerność
zawrze przymierze
na wierność..
i mnie zabierze?
.. szał niezdrowych ambicji
miłość pokona..
.. a prawda.. w petycji
umrze ramionach?
Czy zerwę nić
zagłuszając ból setą?
Jak będę żyć
przestając być poetą?
Cierpliwości - Wena jest kapryśna, ale wraca. Ślę moc
serdeczności i pogody ducha:)
ładna inwokacja