POFIGLUJĘ PIÓREM...
poduszeczki palców
dotykają powiek
wyczuwają iskry
przyczajonych podniet
szepty wabią zmysły
wirują wezbrane
i strofami wiersza
spoczywają na niej…
delikatna skóra
kropelkami potu
burzy mi atrament
gorący od wzlotów
ręka ciut zadrżała
to miejsce urocze
płatki róż rozchyla
a ja łezki toczę
opleciona wierszem
powojem rozkoszy
wersy mi rozwiewasz
jak wiatr twoje włosy
pofigluję piórem
w ciała zakamarkach
dopóki nie powiesz
przebrała się miarka…
Komentarze (25)
Swietne figlowanie piórem i wyszedł całkiem niezły
erotyk :)
leciutki erotyk z odrobiną humoru - przyjemny w
odbiorze.
Jak zawsze-super,a to figlowanie ma piękny wpływ na
pisanie
figle piórem całkiem fajnie wyszły... płynnie,
melodyjnie, lekko. A co będzie, jeśli ona nie powie,
że ma dość? :)
staccato ,legato... od szeptów zwykle się zaczyna ,a
potem zmieniają barwę...pióro bardzo melodyjnie i
pieknie popłynęło...
Zgrabnie pofiglowałeś piórem i powstał piękny
delikatny erotyk, znakomicie napisany, lekko i z
miarką rozkoszy.
Wszystko cacy i ślicznie... tylko nikuś Sfinks jakoś
mi nie pasuje do tej sytuacji, zbyt wyniosły i
spokojny :)
Ty figlujesz – my czytamy
i wśród wersów ucztę mamy.
Żadnej miarki nie przebierasz,
bowiem pięknych słów dobierasz.
Nawet jeśli erotycznie …
brzmi to całkiem… całkiem ŚLICZNIE>>>
I figluj tak dalej!!!!!
Zgadzam sie z DanutąD....kocham erotyki,oj budzi sie
moja wyobaraźnia...:)
Figlować piórem to Ty potrafisz wszyscy o tym wiemy,
Dziś też to Ci się udało ale moim zdaniem miarka się
nie przebrała.
Jak zawsze super wiersz, wiem, że się powtarzam ale
takie są wszystkie Twoje wiersze
mistrzowskie.