Pogoń za płochym motylem
Przybądź miłości moja
Bym kochał wiecznicznie twe usta.
Płyniesz samotną doliną,
szukając bratniej duszy.
Ocierasz się o zakątki matki natury
zyskujesz złote skrzydła,
stajesz się arcydziełem wszechświata.
Twym skrzydłom nadam kolor srebrzysty,
nie raniąc cię przy tym.
Będę je chronił, odstraszał inne motyle.
Staniemy sie potęgą młodocianej miłości,
będzie ona nosić nazwę piękno bratnich
dusz.
autor
Jamin
Dodano: 2004-07-16 14:25:30
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.