W pogoni za...........
Dla mojej kochanej rodzinki
Codziennie zaraz po wstaniu biegniesz w
stronę światła,
od lat ta sama pogoń.
Biegnąc nie widzisz żony, dzieci,
znajomych,
ale biegniesz.
Bo wiesz że jeżeli nie ty to zapadnie
ciemność,
a ciemność zabija
Od lat biegniesz a nie dotarłeś,
nie przyniosłeś tej kuli światła dla twej
rodziny.
A ile sposobów wyprubowałeś,
biegnąc w bok, w podskokach na skróty.
W telewizji oglądasz takich co posiadają to
światło,
są szczęśliwi, a ty chcesz tak samo być
szczęśliwy jak oni i ich rodziny.
Zasypiając wieczorem cieszysz się że nie
jest ciemniej niż wczoraj.
Lecz gdy już tak całe życie
przebiegniesz,
i zasypiając ten ostatni raz.
Nie pomyślisz może
po co ten cały bieg?
A może sam promyk by
wystarczył..............
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.