pogrzeb dusz
"może to nie nam pisane jest..." nie było pisane...
diamentowa kropelka spływa po policzku
rozwiane myśli jak jesienny wiatr
otulam się twoim zapachem...
i setny raz
z zakamarków pamięci wyrzucam przestarzałe
wspomnienia
ale to nic nie daje
bo znam cię na pamięć…
w te zimne noce i chłodne dni
brakuje mi twojego spokoju
napięcia serc
niepokoju bliskości…
tamta parkowa ławka
i drzewa które znają naszą historię
kolorowe liście tańczą wokół mnie
pochmurne niebo płacze deszczem
tak smutno…
„osobno już dawno, lecz razem cały czas” chyba nigdy nie zapomnę…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.