Pójdę...
Jemu...
Pójdę
po twoich śladach
wyrytych
w pamięci
jak w kamieniu
oszlifowanym
marzeniami
na diament.
Pójdę
w deszczu
spóźnionych słów.
Nie wezmę
parasola
usprawiedliwień.
Może
gdy dostrzeżesz
łzy
spadające
na moje myśli
gradem
pokory...
powrócisz?
autor
jamaica
Dodano: 2007-11-22 19:25:39
Ten wiersz przeczytano 452 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ciekawy wiersz zasługujący na przeczytanie.