Pokonać
wiersz gwarowy
Pokonać
Kie mnie tak syćko dozre,
i jak osika się trzęsem,
fcem jak nowarcej uciec
ze swojej skóry nocęściej.
Ostawić syćko na ziemi
i furknąć kany daleko.
Do raju ka syćko kwitnie
i śtyry słonka piekom.
Abo na wyspe bezludnom
ka ciepłe morza wokoło,
tymcasem patrzem bez okno
zaś kurzy śnieg i leje
i duje naokoło.
Abo się cujem jak więzień
co uciec nika ni moze
wsędyj jakiesi przeskody,
dej mi je pokonać,Boze!
autor
skorusa
Dodano: 2016-12-07 20:22:50
Ten wiersz przeczytano 659 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
ja zawsze podziwiam pozdrawiam
Mam nadzieję, że nastrój się zmieni tym bardziej, że
Boże Narodzenie tuż, tuż.
Wszystkiego dobrego, zdrowia, lepszego samopoczucia i
niech wszystko układa się jak najlepiej
Poetko, serdeczności przesyłam:)
Dobro zawsze powraca, a pogoda nas
przytłacza.Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego
samopoczucia:)))
Chyba każdy z nas czuje się czasem jak więzień... oby
wkrótce radowało się Twoje serce:)
Amen
Takie chwile zdarzaja sie nam czasem, ze chcielibysmy
uciec i schronic sie przed chlodem nie tylko w
naturze. Serdecznosci Skoruso, a peelce zycze
ciepelka.
Fajne
Pokonasz je!
Dasz radę
Pozdrawiam
Dasz radę
Pozdrawiam
Piękny wiersz, Bóg zawsze wysłucha:)
Zabłądziłaś w gęstym...
Niech wysłucha Twojej prośby.
Pozdrawiam, skoruso.
Bóg da!
Tak jak zechce ;)
Pozdrawiam :)
jak zawsze pięknie .. Bóg zawsze wysłucha i do pomorze
..