Bezprawda
A śmierć jest końcem życia człowieka.
Więc żyje, się pętli, we własnych
wspomnieniach.
Swym bytem de facto niczego nie zmienia,
Nic nie osiagnie, bo nic go nie czeka.
Lezie rozlazły, ohydnie marny,
Tłuczę się, wali głową o skały,
Walczy on głupi o swe ideały,
A mówią wciąż o nim, że charakter
czarny.
I myśli, że żyje. Że panem jest w wątku,
Że wielka istota z rozumem wśród duszy,
A głupi o dement naiwnosć swą kruszy.
Bo życie jest śmiercią już od początku.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.