Pokonaj mnie
Sięgam gdzieś za okno gdy wytężam wzrok
Błądzę, szukam, patrzę, wciąż niepewny
krok
Słońce świeci jasno, chmury płoną w krąg
A ja milcząc krzyczę, ja nie jestem stąd
Kimże jesteś chłopcze, jak nazwano cię?
Zresztą to nieważne, chodź pokonaj mnie
Ja nie walczę odtąd, już poddałem się
Kiedyś żyłem walką lecz zmieniono mnie
Wybacz mi mój chłopcze, lepiej odejdź
stąd
Ja skazany jestem na samotny sąd
Kimże jesteś chłopcze, jak nazwano cię?
Zresztą to nieważne, chodź pokonaj mnie
Bliżej, mocniej, pełniej, ja to czułem
gdzieś
Ale czas mnie zniszczył, zniszczył moją
cześć
W krwawą miazgę zmienił mój spokojny byt
Czymże zawiniłem? Nie wiem co to
wstyd…
Kimże jesteś chłopcze, jak nazwano cię?
Zresztą to nieważne, chodź pokonaj mnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.