Pokręcona historia
Nareszcie wynik godny pochwały,
zadeptał Maltę nasz Orzeł biały.
Ale czy chwałę ma znak dobrego,
kiedy się gromi znacznie słabszego.
Wstyd to i hańba a nie pochwała,
bo Malta słabo piłkarsko stała.
Mało że stała, jej tam nie było,
stąd wynik który zobaczyć milo.
A my cieszymy i radujemy,
wszak nawet takich wyników chcemy.
Silni za silni są to już wiemy,
gdyż od takowych baty bierzemy.
Inni są inni naszej zdolności,
i jak tu dzielić wszystkim radości.
Kibic chce goli inaczej z żalem,
stadion potrafi zniszczyć wspaniale.
Działacz też żąda bo procent rośnie,
a zarządzanie płynie radośnie.
Tak to cieszymy się słabi w pysze,
o klęskach nie chcąc nawet już słyszeć.
Aż do następnej straty głupawej,
co pozamiata rozsądku sprawę.
I znów szabelkę w górę wzniesiemy,
bo walczyć przecież zawsze umiemy.
Lecz tylko wtedy gdy coś nas dusi,
wówczas to polak siebie przymusi.
Siebie przymusi innych pokona,
jak ta historia jest pokręcona…
Dziwię się tylko jak mecz tak mały,
wymusił na mnie te dyrdymały.
Ale mam w sobie godność prawdziwą,
co walkę dojrzeć chce sprawiedliwą.
A nie rozdzielać sztuczne pochwały,
gdy Maltę depcze nasz Orzeł biały.
Komentarze (4)
reakcja szybka i na temat
gratuluję
szkoda,że tylko na to nas stać
Wiersz jeden z lepszych na dzisiejszym beju, ładnie
dobrane rymy, wiersz po prostu sam się czyta.
Grunt że wygrali - pozdro
ale przynajmniej wygrali. pozdrawiam ciepło:)