Pokusa
Piórkiem – opuszkiem dotknie
nieśmiało
Szczebiocze słodko, spokój zakłóca
Piżmem, lawendą oplata ciało
- pokusa.
Krzyczy i wrzaskiem przysięgi kruszy
Szczodra, łaskawa, więc nie osądza.
Co niegdyś głazem, bez trudu ruszy
- żądza.
Wilgotną chwilę pochłania miękką,
Niezwykłym pragnie być blaskiem,
lśnieniem.
Plącze oddechy, dotyka ręką
- spełnienie.
Zgina kolana, spokój zabiera.
Zbrukanym myślom nie da wytchnienia.
Jak cierń boleśnie ciało rozdziera
- wyrzut sumienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.